Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2020. To był naprawdę dziwny, trudny oraz pełen niepokojów i lęków rok. Czas na rok nadziei

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny Dziennika Bałtyckiego
Fot. Przemek Świderski
Wielu z nas chciałoby ten kończący się 2020 rok wykreślić nie tylko z kalendarza, ale i z pamięci. Pandemia zmieniła nas i naszą codzienność. Zdominowała wszystkie dziedziny życia, w tym rodzinnego i zawodowego. Każdego dnia i na każdym kroku odczuwaliśmy jej skutki zdrowotne, społeczne, polityczne i gospodarcze. Nauczyliśmy się zachowywać dystans społeczny, zakrywać usta i nos oraz często dezynfekować ręce. Ale jest nadzieja na powrót do nowej normalności.

Niewidzialny wirus i konieczność pozostania w domach radykalnie zmieniły nasz cykl dnia, nie wspominając o wypoczynku czy podróżach. Chyba nigdy wcześniej nie docenialiśmy tak bardzo bezpośrednich spotkań z rodziną, uczestnictwa w nabożeństwach, spektaklu, pracę w siedzibie firmy, spaceru w lesie czy po plaży. Przekonaliśmy się, jak jeden wirus może wywrócić do góry nogami nasze życie.

Po raz pierwszy wybory prezydenckie nie odbyły się w planowanym, konstytucyjnym terminie, ale późniejszym, zamknięto szkoły, teatry, galerie, kina, siłownie, zakłady fryzjerskie czy parki rozrywki. Odwołano wiele małych i dużych imprez sportowych, w tym igrzyska olimpijskie w Tokio, czy piłkarskie Euro 2020.

Zarządzanie tak nieprzewidywalnym kryzysem, jaki wywołała pandemia koronawirusa jest bez wątpienia wyzwaniem dla każdego rządu. Jednak w naszym przypadku sprawę utrudniał niespójny przekaz przedstawicieli rządu o tym, że maseczek nie trzeba nosić, potem że trzeba nosić, albo przed wyborami, że koronawirus został pokonany, a potem że się rozwija. Podobnie było ze stokami narciarskimi, które na przemian zamykano i otwierano, czy sprawa ograniczeń w przemieszczaniu się w Sylwestra - raz jako nakaz, a potem prośba itd.

Tak niejednoznaczny przekaz, niestety, obniża zaufanie do rządzących i sprzyja spiskowym teoriom rozpowszechnianym przez ludzi nieodpowiedzialnych.Teraz jest już z tym lepiej. Kolejne ograniczenia czy plany szczepień są zapowiadane z wyprzedzeniem, tak byśmy mogli się do nich przygotować.

Dla nas wszystkich był to czas wielkiej próby z empatii i solidarności społecznej, a dla lekarzy czas wielkiego sprawdzianu z przysięgi Hipokratesa. Ten wirus pokazał nam, jak szybko może się zmienić nasza perspektywa, nasze życie i postrzeganie świata.

Dla nas wszystkich był to czas wielkiej próby z empatii i solidarności społecznej, a dla lekarzy czas wielkiego sprawdzianu z przysięgi Hipokratesa. Ten wirus pokazał nam, jak szybko może się zmienić nasza perspektywa, nasze życie i postrzeganie świata.

I tak stopniowo dostosowywaliśmy się do tych nienormalnych warunków pandemicznych. Zmieniliśmy organizację i tryb pracy w naszych firmach ze stacjonarnego na wirtualny, spotkania zawodowe i prywatne odbywają się online, podobnie jak konferencje, debaty, niektóre spektakle, koncerty i gale.

Wiele z tych nowych rozwiązań pozostanie z nami na długo, bo się sprawdziły.

Najważniejsze, że zdaliśmy egzamin z międzyludzkiej solidarności, troski o najbliższych oraz odpowiedzialności za zdrowie nasze i bliskich. Potrafiliśmy się zmobilizować i szybko zadziałać w warunkach ograniczeń.

Najważniejsze, że zdaliśmy egzamin z międzyludzkiej solidarności, troski o najbliższych oraz odpowiedzialności za zdrowie nasze i bliskich. Potrafiliśmy się zmobilizować i szybko zadziałać w warunkach ograniczeń.

Choć są branże, które walczą o byt. Ale jednak kontynuowane są inwestycje infrastrukturalne i budowlane. Na Pomorzu bez większych opóźnień toczą się inwestycje warte miliardy złotych. Te najważniejsze są realizowane w portach morskich. Przebudowywane są układy drogowo-kolejowe znacznie zwiększające ich przepustowość.

My w redakcji „DB” oprócz misji informacyjnej, edukacyjnej i kontrolnej kontynuowaliśmy nasze akcje społeczne „Po drugie autostrada wodna na Wiśle”, „Chcemy metropolii na Pomorzu”, „Pociąg marzeń”, „Pomóż św. Mikołajowi”, „Wspieramy lokalny biznes”, „Zostań w domu”, „Dwa telefony dziennie do babci i dziadka”, „Pomagamy szpitalom”, czy „Jesteśmy z Wami”. Wydaliśmy dwie książki, zorganizowaliśmy debaty o metropolii, transporcie czy przedwyborcze. I zrealizowaliśmy szereg produkcji wideo, w tym „Smaki Pomorza” oraz pierwszą interaktywną produkcję dokumentalną „Grudniowe kule za chleb i wolność”.

A dzisiaj rozpoczynamy kolejną „Zaszczepię się, bo…”, w ramach której poprosiliśmy znanych i wpływowych mieszkańców Pomorza, by złożyli publiczne deklaracje dotyczące udziału w programie masowych szczepień. I dali tym samym dobry przykład innym, przekonali sceptyków, rozwiali wątpliwości innych mieszkańców.

Bo, naszym zdaniem, zaszczepienie się, to dzisiaj jedyna skuteczna droga na pokonanie koronawirusa i powrót do nowej normalności.

Bo, naszym zdaniem, zaszczepienie się, to dzisiaj jedyna skuteczna droga na pokonanie koronawirusa i powrót do nowej normalności.

My w „DB” zrobimy wszystko, by dostarczyć Państwu rzetelnej, naukowej wiedzy i rozwiać wszelkie wątpliwości. To nasza powinność. Wyjście z pandemii daje nadzieję na lepszą przyszłość. Oby nowy rok był bardziej przewidywalny, przyjazny i normalny.

Wszystkim Czytelnikom życzę zdrowia teraz i zawsze.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki