- Do zabójstwa doszło we wtorek 7 kwietnia – mówi Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Podejrzany został zatrzymany 9 kwietnia, a 11 w Wielką Sobotę aresztowany na trzy miesiące.
Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, w mieszkaniu pokrzywdzonego odbywała się impreza alkoholowa. Najprawdopodobniej uczestniczyli w niej tylko dwaj mężczyźni. W pewnym momencie pokłócili się i 64-letni Leszek Ł. chwycił za nóż kuchenny. Zadał nim 60-letniemu pokrzywdzonemu aż 200 ciosów w różne części ciała. Mężczyzna ten wyszedł z mieszkania. Dopiero w czwartek, po dwóch dniach od zbrodni, rodzina pokrzywdzonego ujawniła ciało ofiary.
- W miniony czwartek po godzinie 13. policjanci ze Słupska otrzymali zgłoszenie o znalezionych w mieszkaniu zwłokach 60-letniego mężczyzny. Na miejsce natychmiast zostali wysłani funkcjonariusze policji oraz służby ratownicze. Mundurowi znaleźli leżące na podłodze ciało mężczyzny, a w pobliżu nóż i ślady krwi. O zastanej sytuacji został powiadomiony dyżurny jednostki, który do działań mających na celu ustalenie sprawcy zabójstwa i okoliczności zaangażował kryminalnych – informuje Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji. - Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, wykonana została dokumentacja fotograficzna oraz szczegółowe oględziny. Śledczy zabezpieczyli monitoring z pobliskich miejsc i dokładnie przeanalizowali przebieg okoliczności zdarzenia. Intensywna i wnikliwa praca operacyjna doprowadziła do ustalenia osoby mającej związek z tym zabójstwem. Już kilka godzin po ujawnieniu ciała policjanci zatrzymali 64-letniego mężczyznę, którego podejrzewali o dokonanie zbrodni. W wyniku przeprowadzonych policyjnych czynności ustalono, że powodem zajścia były nieporozumienia, a dodatkowo towarzyszył im alkohol.
- W sobotę Leszkowi Ł. przedstawiliśmy zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia. Jednak ich treści nie mogę ujawnić – zastrzega prokurator rejonowy. - Sekcja zwłok pokrzywdzonego została przeprowadzona w Słupsku. Nie ma jeszcze pisemnej opinii, więc na razie nie wiemy, który z ciosów był śmiertelny.
Na miejscu zbrodni zabezpieczono sporo dowodów. To m.in. ślady biologiczne, odciski palców, czy ślady butów.
W tej sprawie prokuratura zwróci się też do biegłych psychiatrów, by zbadali podejrzanego i wydali opinię na temat jego poczytalności w chwili popełniania czynu. Chodzi o to, czy mężczyzna potrafił rozpoznać znaczenie czynu, jakiego się dopuścił oraz czy potrafił pokierować swoim postępowaniem
- Biegli muszą się wypowiedzieć w tej sprawie po pierwsze dlatego, że jest to zabójstwo, po drugie ze względu na okoliczności sprawy i liczbę zadanych ciosów – wyjaśnia szef słupskiej prokuratury.
Leszek Ł. do tej pory nie był karany. Teraz grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Zobacz także: Dożywocie za podpalenie, dwa zabójstwa i usiłowanie, narażenie ludzi na śmierć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?