2 osoby z Gdańska i Rumi zamieszane w sprawę pedofilii

- Policjanci sprawdzili dwa adresy w Gdańsku i Rumi. Zabezpieczyli tam komputery, nośniki pamięci i płyty, które przekazane zostały do badań biegłym. Dwie osoby zostały przesłuchane jednak nie przedstawiono im żadnych zarzutów. Dalsze czynności w sprawie zależały będą od opinii biegłych - potwierdza nadkom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzeczniczka Prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. Więcej szczegółów pomorskiej "odnogi" dużej akcji policji przeprowadzonej jednocześnie w 12 województwach funkcjonariusze ujawniać nie chcą.

Obie osoby przesłuchane zostały w charakterze świadków. Nie zostały zatrzymane ani aresztowane.

Jak informuje Komenda Główna Policji ogółem w kraju zabezpieczonych zostało kilkadziesiąt komputerów, laptopów, dyski twarde, karty pamięci, ok. 1800 płyt CD, DVD i innych nośników informatycznych mogących zawierać materiały o treści pedofilskiej.Akcja "BIKE" przeprowadzona została dzięki współpracy polsko-niemieckiej policji. Bilans akcji to "czynności procesowe" wobec 38 osób, z których 7 przyznało się m.in. do posiadania pornografii dziecięcej oraz zarzuty dla 3 osób, którym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

"To nie pierwsza tego typu realizacja. Działania Policji wymierzone w proceder sprowadzania i rozpowszechniania pornografii dziecięcej w Internecie to efekt międzynarodowej współpracy polskich i niemieckich służb. Od stycznia do marca 2015 roku niemiecki Federalny Urząd Kryminalny BKA prowadząc czynności ustalił, że w procederze wymiany plików o treści pedofilskiej biorą udział m.in. osoby zamieszkałe na terenie Polski. Poprzez Biuro Interpolu w Wiesbaden informacja trafiła do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji" - informuje w specjalnym komunikacie KGP.