Średnia wysokość „głodowych emerytur” (czyli w 2020 r. wynoszących poniżej 1200 zł), to 794,59 zł. W przypadku mężczyzn było to 736,47 zł, a w przypadku kobiet – 807,02 zł. Najniższe emerytury otrzymują najczęściej kobiety, w grudniu 2020 r. stanowiły one 83 proc. ogółu.
Najniższe emerytury dostają kobiety
- Kobiety zarabiają mniej, później wchodzą na rynek pracy i wcześniej z niego schodzą. Mają więcej przerw w związku z wychowaniem dzieci. Podczas urlopu wychowawczego odprowadza się składki. Ale są one niższe, niż gdyby te kobiety pracowały. Dlatego ich emerytury są niewielkie - wyjaśnia Zuzanna Jakimowicz, prawniczka, ekspertka ds. emerytalnych z kancelarii prawnej Zawadzki i Szeląg.
Średni wiek osób pobierających w grudniu 2020 r. emeryturę w wysokości niższej niż 1200 zł wynosił 65 lat.
Z danych ZUS dowiadujemy się też, że w grudniu 2015 r. najniższych świadczeń było 76,3 tys., czyli ponad cztery razy mniej niż obecnie. Grupa uprawnionych do najniższych świadczeń błyskawicznie się rozszerza: w 2014 r. było ich prawie 61 tys., w 2013 - 48 tys., a w 2011 r. - 24 tys. To znaczy, że w ujęciu dziesięcioletnim, liczba najniższych świadczeń zwiększyła się 13 razy!
Ktoś pobiera emeryturę o wysokości... 2 groszy
ZUS podał też, że najniższa wysokość emerytury to 2 grosze. Pobiera ją osoba, która nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu przed 1 stycznia 1999 r., a po tym okresie udowodniła jeden dzień ubezpieczenia. Jak było na Pomorzu?
- Najniższa emerytura, jaką wypłaca ZUS na Pomorzu, wynosi 0,17 zł brutto, najwyższa to natomiast 16 142,69 zł brutto. Oba te świadczenia wypłaca oddział w Gdańsku - informuje Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego.
Przypomnijmy, że w 2020 r. minimalną emeryturę ustalono na poziomie 1200 zł brutto. W tym roku, po waloryzacji, jest to 1250,88 zł.
Niektórzy mogą liczyć na podwyższenie swojego świadczenia do poziomu minimalnej emerytury (1250, 88 zł), ale muszą być spełnione warunki. Osoba musi osiągnąć wiek emerytalny i posiadać okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet.
Gdy emeryt nie posiada wymaganego stażu, jego emerytury nie podwyższa się do wysokości 1250, 88 zł. Te emerytury nazywane są nowosystemowymi lub po prostu – głodowymi.
- Teraz dostaje się tyle pieniędzy, ile się odłożyło składek. Stare zasady obliczania tego świadczenia, gdzie emerytura zależała od kwoty bazowej, najlepszych zarobków i stażu pracy, nie mają już zastosowania. Tak zwane głodowe emerytury pobierają osoby, które nie mają pełnego stażu ubezpieczeniowego, czyli 20 lat w przypadku kobiet i 25 lat w przypadku mężczyzn. To osoby, które udokumentowały krótszy czas pracy niż wymagany i, co oczywiste, odprowadzały składki przez krótszy czas. Symboliczne emerytury trafiają więc na konta osób, które krótko miały umowy o pracę, a przez całe lata pracowały np. na umowach o dzieło, zlecenie lub na czarno. Wpływ na wzrost liczby „głodowych emerytur” ma obniżenie wieku emerytalnego oraz to, że zwiększyła się liczba seniorów – tłumaczy Zuzanna Jakimowicz.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?