18-latek z Boczowa wyhodował gigantyczne dynie

1/7

18-latek z Boczowa wyhodował gigantyczne dynie

Nasz Czytelnik, 18-letni Adrian z miejscowości Boczów w pow. sulęcińskim, uprawia dynie od 5 lat. Zaczynał od odmiany „Bambino”, która dorastała do 20 kg. W końcu kupił nasiona dyni "Gigantów".

- Rok temu posadziłem pierwszy raz ten gatunek. Niestety to był zły rok dla dyni (wysoka temperatura i brak opadów), wyrosły 2 dynie o wadze około 60 kg. W tym roku postanowiłem ponownie spróbować. Udało się! - pisze w mailu do redakcji.

Dzięki dobrej pogodzie i doświadczeniu jakiego nabrał przez te lata Czytelnik, wyrosła dynia o wadze 225 kg, której powoli dalej przybywa kilogramów. - Pod koniec kwietnia zasiałem nasiona do doniczek. Należy poczekać aż ukształtuje się w pełni 3 liść. W miejscu sadzenia przekopałem kompost na głębokość 60 cm (cały pionowy profil gleby na tą głębokość to kompost i czarna ziemia, wszystko zmieszane) i szerokość 70 cm (wczesną wiosną na powierzchni przeznaczonej pod uprawę przekopałem zeszłoroczny kompost), i zasadziłem sadzonkę. Następnie należy dokładnie podlewać i stosować nawozy mineralne. Dzięki wysokiej temperaturze pędy zaczną szybko rosnąć. Zaleca się, aby je przysypywać ziemią. Przez cały okres wzrostu należy zadbać o dostateczną ilość wody dla naszej dyni - wyjaśnia Adrian.

Gdy na krzaku była już dynia, zrobił nad nią coś w rodzaju okrycia z ciemnego i nieprzepuszczalnego materiału, które nie dotykało dyni. - Ma to zapewnić powolniejsze dojrzewanie i szybszy wzrost. Dzięki okryciu nie docierają promienie słoneczne i wydłuża się okres wzrostu - informuje Czytelnik.

Dynia potrzebuje około 60 dni by dojrzeć. W lipcu, sierpniu i wrześniu nasz Czytelnik zrobił opryski przeciw grzybom i popularnej "zarazie". Spełniając te warunki można wyhodować dynie ważące nawet ponad 100 kg. - Mi udało się wyhodować o wiele większy okaz. Dzięki specjalnym pomiarom (metoda Over The Top) można sprawdzić, ile waży dynia podczas wzrostu. Najważniejsze jednak jest zamiłowanie i poświęcenie dużej ilości czasu - dodaje na koniec Adrian.

Zobacz też: Historyczne gotowanie w Bogdańcu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Zobacz również: