Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-latek zaatakował na ulicy 13-latka i ugodził go nożem

Joanna Kielas
Kolejny przypadek brutalnego zachowania młodzieży, tym razem w Rumi, gdzie 17-latek dźgnął nożem 13-latka. I to prawdopodobnie tylko dlatego że ten na niego spojrzał. Nastoletni nożownik był pijany, został zatrzymany przez policję.

W niedzielę późnym wieczorem 13-letni chłopiec odwiedzał swego kolegę. W tym samym mieszkaniu był też 17-latek (znajomy starszego z braci gospodarzy).
- Prawdopodobnie przez jakiś czas tam mieszkał. A tego wieczoru pakował do torby swoje rzeczy. 13-latek przyglądał się pakującemu. Starszemu nastolatkowi najwidoczniej się to jednak nie spodobało - tłumaczy mł. asp. Anetta Potrykus, z wejherowskiej policji.

17-latek zabrał swoje rzeczy i wyszedł. Po chwili również 13-latek opuścił mieszkanie kolegi i poszedł w kierunku domu. Gdy szedł ulicą, usłyszał, że ktoś za nim biegnie. Był to 17-latek, który nagle wyciągnął nóż i rzucił się na niego. Na szczęście, 13-letni chłopiec zasłonił się ręką i ostrze przecięło jedynie palec jego dłoni. Nożownik po nieudanym ataku uciekł. Świadkiem zdarzenia był przypadkowy przechodzień, który wezwał policję.

Funkcjonariusze zatrzymali napastnika, gdy wchodził on do swojego mieszkania w Rumi. Był bardzo agresywny w stosunku do policjantów, próbował ich uderzyć. Jak się okazało, niedoszły nożownik był pijany. Został osadzony w policyjnym areszcie. Grozi mu kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Zatrzymany nastolatek był już wcześniej notowany przez policję. Ma na swoim koncie m.in. kradzieże, wymuszenia, rozboje i zniszczenia mienia.

Specjaliści od analizowania zachowań młodych ludzi biją na alarm - brutalne zachowania młodzieży mogą się nasilać, są oni bowiem często pozostawieni sami sobie, bez nadzoru osób dorosłych.
- Ja takie osoby nazywam celuloidowym pokoleniem, czyli młodych ludzi wychowywanych przez filmy i gry komputerowe ociekające przemocą - ocenia Jolanta Maciejewska, psycholog i pedagog szkolny z Gdyni.

- Przejawiają oni brutalne zachowania zupełnie bez powodu. Tak jak w grze komputerowej: musisz kogoś zabić, zranić, by uzyskać punkty, a tobie nic się nie stanie. Agresja to frajda, ulżenie własnym emocjom. W przypadku tego 17-latka już sam fakt posiadania przez niego noża na ulicy świadczy o celowości działania. Noża nie bierze się bez przyczyny.

To nie pierwszy przypadek tak bulwersującego zachowania młodych ludzi na Pomorzu. W ubiegłym tygodnia Tczewem wstrząsnęły dwa zdarzenia - najpierw nastolatki kibicujące drużynom piłkarskim umówiły się na regularną bitwę, tzw. ustawkę, kilka dni później inni młodzi ludzie skatowali bezdomnego.

- Jedno jest pewne - jeśli rodzice interesują się dziećmi i są dla nich autorytetem, młody człowiek zastanowi się,zanim zawiedzie ich zaufanie - podsumowuje Maciejewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki