13-letnią Weronikę z Gdyni spotkało kolejne nieszczęście. Została okradziona

Dramatyczna sytuacja 13-letniej Weroniki i jej rodziny poruszyła serca tysięcy Polaków. Po nagłośnieniu sprawy pomoc zadeklarowało jej wiele fundacji i stowarzyszeń oraz mnóstwo prywatnych osób. O natychmiastowe wsparcie dziewczynki przez gdyński samorząd zaapelowała też Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Okazało się, że tragiczny los dziewczynki nie wszystkich poruszył. Gdy wydawało się, że sprawa 13-latki znalazła swój szczęśliwy finał, bliskich dziewczynki spotkała kolejna nieprzyjemność - ktoś włamał się do ich domu i ukradł z niego telewizor oraz komputer, w którym były m.in. zdjęcia zmarłej na początku grudnia mamy Weroniki.

Znalazła się pomoc dla Weroniki z Gdyni

- W nocy z niedzieli na poniedziałek dostaliśmy informację od mieszkańca budynku o tym, że skradzione zostały telewizor i sprzęt komputerowy - mówi Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji. - Po przeszukaniu terenu telewizor został odnaleziony niedaleko posesji. Mężczyzna, który zgłosił kradzież, nie mógł jednak podpisać zeznań, ponieważ znajdował się w stanie nietrzeźwym. Na razie nie mamy żadnych informacji o wartości skradzionego sprzętu i okolicznościach zdarzenia.

Weronika, która sama cierpi na niedobór hormonu wzrostu, wraz ze schorowanymi mamą i 28-letnim bratem zamieszkiwała ruderę położoną w orłowskim lesie. Kiedy zmarła mama dziewczynki, opiekę nad nią przejęła starsza siostra. Ta jednak, ze względu na warunki lokalowe, nie mogła przygarnąć rodzeństwa do siebie na stałe. Dzięki działaniom magistratu rodzina niebawem przeprowadzi się do nowego mieszkania. Dziś ma zapaść też decyzja o przyznaniu nastolatce zapomogi finansowej.

Wiadomości z Gdyni

TVN24/x-news