Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"1 procent" kuleje przez afery w fundacjach. Postępowanie sprawdzające fundację "Maciuś" nadal trwa

Anna Mizera-Nowicka
Choć jak nas wczoraj poinformował Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni, wciąż trwa postępowanie sprawdzające działalność Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś", pomorskie organizacje pożytku publicznego już zbierają żniwo tej afery. Boją się, że po doniesieniach, iż gdyńska fundacja większość środków wpłacała szwajcarskiej spółce, w tym roku darczyńcy nikomu już nie zaufają i nie przekażą 1 procentu podatku.

- Nasza praca jest syzyfowa. Od lat prowadzimy wiele działań, by przekonać mieszkańców Pomorza, żeby się dzielili 1 procentem [w co włączyła się też redakcja "DB" - czytaj na str. 6 - przyp. red.] Choć z roku na rok więcej osób go przekazuje, ostatni okres jest szczególnie pechowy - mówi Agnieszka Dejna z Regionalnego Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych. - Najpierw ujawniono aferę z warszawską fundacją Jakuba Śpiewaka, potem z gdyńskim "Maciusiem".

Niewątpliwie zrobiło to złą reklamę wszystkim organizacjom pozarządowym.

Jak przekonują pracownicy pomorskich fundacji, już teraz zdarzają się telefony od osób, które się dopytują, na co trafi ich jeden procent. Jednak nie każdy, kto ma wątpliwości, dzwoni. Część po prostu rezygnuje. - Sam nieraz wspomagałem fundację "Maciuś", przekazując jej darowizny i 1 procent. Teraz czuję się oszukany, dlatego nie będę już wspomagał żadnej organizacji - mówi pan Ryszard.

Podobnej postawy u innych Pomorzan obawiają się przedstawiciele organizacji, m.in. Fundacji Hospicyjnej, Stowarzyszenia Opieki Społecznej "Bank Otwartych Serc" czy gdańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą, którzy podkreślają, że dziś jest za szybko, by to sprawdzić, ale zakładają, że ten problem może się pojawić. Ich lęk rozumie socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego. - Organizacje pożytku publicznego najbardziej odczują spadek zaufania społecznego. Ale szkodę wyrządzono też instytutom badawczym, ponieważ krytykując raport "Maciusia", podważono ich wiarygodność.

Jest nam coraz trudniej zdobyć wsparcie

Z Alicją Stolarczyk, prezesem zarządu Fundacji Hospicyjnej, rozmawia Anna Mizera-Nowicka

Fundacja Hospicyjna odczuła na własnej skórze skutki afery związanej z Fundacją "Maciuś"?
Po informacjach medialnych na ten temat liczba osób, które przychodziły do nas wypełnić PIT i przy okazji przekazać nam 1 procent, spadła. Wcześniej na dyżurach pojawiało się kilkunastu chętnych, teraz to pojedyncze osoby.

Boją się Państwo, że w tym roku fundacja w ramach 1 procentu uzbiera mniej środków?
Z roku na rok jest to zadanie coraz trudniejsze, ponieważ powstaje coraz więcej organizacji pozarządowych. Mamy nadzieję, że nas ten problem nie dotknie, bo staramy się, by nasze rozliczenie finansowe było dla wszystkich przejrzyste. W tym roku przedstawimy je w formie obrazkowej. Poza tym można zobaczyć konkretne efekty, w postaci funkcjonowania hospicjum. Mimo to musimy się bardzo starać, żeby uzyskać to wsparcie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki